Niezbędnik delikatnego, dziennego makijażu do pracy
Cześć, witajcie jesiennym popołudniem! Pogoda na razie nas rozpieszcza, ale już niedługo spodziewamy się typowej jesiennej aury. Czyli pluchy, wiatru prosto w oczy i temperatury nieprzekraczającej 10 stopni. Co za tym idzie? Mocny makijaż, który do tej pory stosowałyśmy może nie do końca się sprawdzić.
Zatem zapraszamy Was na post typowo dla kobiet. Opowiem Wam trochę o tym, jak wygląda mój codzienny makijaż do pracy czy na uczelnie. Naprawdę prosty i mega delikatny, ale podkreślający to co trzeba. To jak, zaczynamy? :)
Gdy na dworze plucha, a w związku z tym outfit to klasyczna cebulka, naprawdę nie mam ochoty wykonywać rano spektakularnego makijażu niczym z rozdania Oscarów. Ale nie oszukujmy się, chociaż podstawowy make-up musi być!
Zawsze zaczynam od bazy. W związku z tym, że w pracy spędzam co najmniej osiem godzin, makijaż musi być trwały. Bazy używam zależnie od tego, jaki efekt chce osiągnąć. Albo jest to matująco-wygładzająca silikonowa od KOBO albo poprawiającej koloryt, perełkowej od Bielendy.
Kolejnym etapem jest podkład. Na sezon jesienno/zimowy wybieram mocno kryjący i nieco "ciężki". Do tej pory korzystałam z podkładu od Revlona, ale szukam dla niego alternatywy, więc jeśli macie coś fajnego to dajcie znać! :) Do tego korektor pod oczy, niezmiennie mój ukochany kryjący korektor Catrice o numerku 10.
Brwi mam dość ciemne, nie trzeba nad nimi dużo pracy, więc tylko delikatnie podkreślam je cieniem, tutaj również niezawodny jest dla mnie ten od Catrice. Dodatkowo utrwalam żelem od brwi, by trzymały się na miejscu cały dzień.
Przechodzimy do wykończenia makijażu. I tutaj moimi ostatnimi ulubieńcami są kosmetyki od DEBORAH. Jakiś czas temu razem z Anią otrzymałyśmy od nich super paczuszkę i od tej pory cały czas używam właśnie tych perełek. A mianowicie 24 ORE INSTANT MAXI VOLUME MASCARA.
Uwierzcie, ten tusz robi mega robotę! Naprawdę jest mega pogrubiający rzęsy, nadaje im niesamowitej objętości. Dodatkowo, posiada mój ulubiony rodzaj szczoteczki, nie silikonową, klasyczną, grubą. Nie potrzeba żadnego dodatkowego makijażu oka. Już same rzęsy wyglądają zjawiskowo!
No i usta! Kiedyś nie lubiłam błyszczyków, wydawały mi się tandetne i nie warte uwagi. Stawiałam na pomadki, jednak one bardzo szybko się "zjadały" lub po prostu rozmazywały. Odkąd otrzymałam paczuszkę od Deborah, polubiłam się z błyszczykami! Używam dokładnie tego błyszczyka, mamy do wyboru dużo kolorów, nawet transparentny. Nie są one bardzo intensywne, a więc można używać ich samodzielnie jak i na pomadkę. Ich ogromną zaletą jest to, że nawilżają usta i pozostawiają je miękkie. Super sprawa! :)
Jeśli mam dodatkowe 10 minut, używam bronzera i rozświetlacza na kości policzkowe.
To tyle. Dajcie znać, co znajduje się w Waszym niezbędniku dziennego makijażu. Chętnie przeczytam i może dołożę jakiś produkt do swojego! :)
Teddy Bear
Mój makijaż wymaga znacznie więcej kosmetyków. Zachęcam do odwiedzenia mojego bloga, gdzie można zobaczyć jak się maluje.
OdpowiedzUsuńNa pewno odwiedzimy :)
UsuńZdecydowanie potrzebuje więcej hehe:D
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia :* I super temat bardzo mnie ciekawia takie wątki :D W moim niezbędniku napewno jest korektor pod oczy bez niego ani rusz :D
OdpowiedzUsuń) Blog <3
Jeśli się spodoba zostań ze mną <3 :* :*
Oj tak korektor musi być! <3 Dzięki, wpadniemy :)
Usuń